środa, 19 lutego 2014

19022014: my 1st make-up

Cześć Kochani! Wracam po małej przerwie. Tyle się u mnie dzieje, że nie mam kiedy tu zajrzeć. Powoli ruszyły moje przygotowania do matury (tak, dopiero teraz!), byłam ostatnio parę razy w Warszawie (w piątek jadę znowu - tym razem w konkretnym celu, ale o tym niebawem), już trzeci raz brałam udział w Powiatowym Spotkaniu Noworocznym (3 dni wyjęte z życiorysu), a nade wszystko straciłam mojego największego przyjaciela, który towarzyszył mi od 7 roku życia (pokazywałam Wam go tutaj - http://hallowkaa.blogspot.com/2013/12/19122013-stradivarius-pullover.html). 
Mam nadzieję, że podczas piątkowej wizyty w stolicy uda mi się zrobić zdjęcia zestawu, których dawno już tu nie było. W ramach pocieszenia zostawiam Was dziś z moim pierwszym filmikiem makijażowym (jest w ogóle takie słowo? :D). Nie wyszedł on idealnie, a to ze względu na stary komputer, który nie chciał ze mną współpracować. Aparat to zwykła cyfrówka, więc jakość też nie jest super wysoka. Polecam mimo wszystko obejrzeć w HD. Dajcie znać, jak Wam się podoba. :)


pędzle i zegarek: http://rosewholesale.com

czwartek, 30 stycznia 2014

30012014: 100dniówka cz. 1


Czas się zabrać do pracy. Zacznę od napisania, co u mnie słychać. Tak więc ferie były dosyć leniwe, a to za sprawą tego, co dzieje się na zewnątrz. -10 na termometrze w żadnym stopniu nie motywuje mnie do wstania z łóżka. Na szczęście znalazłam energię do zrobienia czegoś bardziej kreatywnego od oglądania filmów. Wstałam o 11 rano w poniedziałek i zdecydowałam się na wyjazd do Szczyrku. Dostałam zaproszenie od kolegi, więc czemu miałabym nie skorzystać. Miło spędziłam czas, nawet udało mi się wybrać do kina w trakcie treningu Bartka ("Pod Mocnym Aniołem" - szczerze polecam!). Niestety stanie na dworcach w to zimno nie wyszło mi na dobre. Po powrocie do domu zdatna byłam jedynie do położenia się w łóżku i rozpoczęciu oglądania kolejnego filmu...
Obiecałam Wam fotografie ze 100dniówki, więc czas je w końcu tutaj zamieścić. Wszystkie zdjęcia, które dziś pokażę, są zrobione przez Kingę. Na resztę muszę jeszcze trochę poczekać (kiedyś je tutaj zamieszczę, stąd cz. 1). Sama w sobie 100dniówka była cudowna! To zdecydowanie najpiękniejsza impreza w moim życiu. Prawdziwy bal. Poloneza tańczyłam z moim dawnym partnerem tanecznym i super przyjacielem Bananem (w rzeczywistości Pawłem :D), natomiast na samą 100dniówkę przyszłam z kolegą, który również tańczył, a właściwie to tańczy do dziś. Wytańcowałam się za wszystkie czasy!
Co do sukienki - projekt w 100% mój. Od początku wiedziałam, że ma być biała, choć dwa dni przed samą 100dniówką trochę się wahałam, czy jej nie przefarbować (WARIATKA :D). Do tego znalazłam rewelacyjną krawcową, która uporała się z moimi wymaganiami. Sukienkę zaczęła mi szyć po świętach (oczywiście ja nie mogłam się wcześniej zabrać za kupowanie materiału), a studniówka 4 stycznia! Na szczęście wszystko wyszło idealnie. Do sukienki dobrałam złote i czarne akcenty. Wiem, że buty z paskiem przez kostkę nie są idealne do moich krótkich nóżek i nie poprawiają ich wyglądu, jednak ja czułam się dobrze (ba! nawet wytrwałam w nich do końca!). Do tego czarna zwykła kopertówka, duże złote kolczyki, cienkie pierścionki i wyjątkowa bransoletka, którą mama dostała od babci, a teraz ja od mamy. Fryzura wyszła dosyć spontanicznie dzięki mojej chrzestnej, która jest fryzjerką. Makijaż natomiast wykonałam sama, tak jak i manicure, czyli french ze złotym akcentem. Na koniec wisienka na torcie - podwiązka (obowiązkowo na lewej nodze - zapamiętajcie!). W tym wyjątkowym dniu każdy szczegół miał znaczenie...


Gadko z Angelą - para wieczoru!

moja klasa


śliczna Madzia

boski Gadko :D

na samym przodzie Tobiasz z Sylwią w przecudnej kiecce!

piękna Sylwia w czarnej sukience (faworytka mojej mamy :)) oraz śliczne dziewczyny: Angela, Ola i Ola :D



Pani Dyrektor Ewa Męcina

moja wychowawczyni - Pani Barbara Żemigała oraz Szymon



rewelacyjny garnitur Michała :)


zdjęcia: Kinga Majewska

czwartek, 23 stycznia 2014

23012014: dressale giveaway!


Ferie się rozpoczęły, a mnie dopadło lenistwo... Na dodatek mój fotograf wyjechał w góry, więc cierpię na brak nowych zdjęć. Może uda znaleźć mi się jakieś zastępstwo... W razie czego mam dla Was jeszcze zdjęcia z mojej studniówki, które postaram się opublikować w najbliższym czasie. Zastanawiam się też nad nakręceniem dla Was filmiku z moim codziennym makijażem, ale póki co mam wiele obaw. Co Wy na to? 

Zbliżają się Walentynki, które wiele z Was spędzi ze swoją drugą połówką (zinterpretujcie to na Was własny sposób :D). Ja na tę okazję wraz ze sklepem dressale.com przygotowałam dla Was rozdanie. Do wygrania jest aż 6 sukienek (każda warta 200$)! 
Co należy zrobić?
1. Zarejestruj się na stronie dressale.com
2. Polub stronę Dressale na facebooku KLIK
3. Polub mojego bloga na facebooku KLIK oraz dodaj mnie do obserwowanych
4. Zostaw komentarz pod tym postem wraz ze swoim adresem email
5. Wybierz sukienkę KLIK (zakładka "blog giveaway product")
6. Wypełnij ankietę KLIK (można pominąć ten krok)

Konkurs potrwa do 20 lutego. Powodzenia! :)


1 / 2 
3 / 4

5 / 6



niedziela, 12 stycznia 2014

12012014: houndstooth peplum dress

JESSICA RABBIT - WHY DON'T YOU DO RIGHT
Cześć Kochani! Miał być dziś post z relacją z mojej studniówki, która odbyła się tydzień temu, jednak dodam go w ferie. Okazało się, że w sobotę idę na kolejny bal maturalny, więc streszczę oba wydarzenia razem :) 
Przez ostatni tydzień nie miałam na nic siły. Moim standardowym zajęciem po przyjściu ze szkoły było położenie się na łóżku i przespanie reszty dnia. Jestem lekko przerażona tym faktem, gdyż w maju już matury! Mam nadzieję, że przyszły tydzień okaże się bardziej produktywny. Dumna mogę być jedynie z faktu, iż znów zaczęłam jeździć samochodem (14h już za mną!). Czuję się o wiele pewniej za kółkiem, choć muszę w końcu zacząć uczyć się teorii. Po feriach powinnam już przystąpić do egzaminu, więc trzymajcie kciuki :)!
Dzisiaj w roli głównej sukienka, którą otrzymałam dzięki współpracy z firmą choies.com. Od dawna marzyłam o tym, aby u mnie w szafie znalazła się ponadczasowa pepitka. Dobrałam do niej klasyczne czarne szpilki (wyglądają obłędnie, jednak stópki bardzo cierpią), czarną koszulę (ciut więcej elegancji nie zaszkodzi) oraz czerwone i złote dodatki. W oczy bez wątpienia rzucają się masywne kolczyki, w których jestem zakochana po uszy :D Czerwone paznokcie i usta, kreski eyelinerem, czarna torba i zestaw gotowy. Niestety zdjęcia są słabej jakości, gdyż przez pogodę zmuszeni byliśmy do wykonania ich w pomieszczeniu. Mam nadzieję, że mimo to zestaw przypadnie wam do gustu.




zdjęcia: Mikołaj Daras
sukienka - click / koszula - h&m / buty - bershka / kolczyki - h&m / torba - h&m


środa, 1 stycznia 2014

01012014: dancing shoes

BRODKA - DANCING SHOES KAMP! REMIX  
Witam Was Kochani w pierwszym dniu 2014 roku! Sylwester oraz Nowy Rok to czas na podsumowanie minionych 365 dni oraz na wyznaczenie sobie postanowień na nadchodzące dni, tygodnie, czy też miesiące. Rok 2013 (a dokładniej ostatnie parę miesięcy) przyniósł wiele zmian. Kluczem do sukcesu była zmiana towarzystwa i otoczenie się dobrymi ludźmi, ludźmi z pasją. Dzięki temu stałam się bardziej otwarta na innych i sama stałam się dobrym człowiekiem. Wiadomo, że nie każdy jest idealny i przez całe życie uczymy się na swoich błędach, lecz w końcu wyzbyłam się nienawiści. Z całego serca życzę nawet moim największym wrogom wszystkiego dobrego. Jestem wdzięczna za każdą najmniejszą rzecz. Nie wyobrażam sobie wstania z łóżka, przed podziękowaniem za nadchodzący dzień. Wierzę, że dobro które przekazuję innym, prędzej czy później do mnie wróci. Jestem optymistką.
Jeżeli chodzi o samego Sylwestra, ja spędziłam go pracując jako kelnerka. Postanowiłam zarobić parę groszy, gdyż 100dniówka wyczyściła mój portfel do zera. Była to pierwsza moja taka praca i jestem sama z siebie bardzo dumna. Wytrwałam 15h na nogach, non stop latając z tacą. Na dodatek o 1:00 dowiedziałam się, że za godzinę będę dawać pokaz taneczny. Wieczór był pełen wrażeń i cieszę się, że spędziłam go w taki sposób. Podobno jaki Sylwester, taki cały rok, więc mam nadzieję, że będzie równie owocny w pracę :)
Dzisiejszy strój to minimalizm w czystej postaci. Główną rolę odgrywają tutaj buty, w których byłam zakochana od dłuższego czasu. Co prawda marzyłam o holograficznym modelu od Miista (prędzej czy później będą moje!), ale w końcu znalazłam ich odpowiednik w Zarze. Pierwszym moim skojarzeniem, gdy je zobaczyłam, była piosenka Brodki - Dancing Shoes i obraz butów, które ma w teledysku. Natomiast wczoraj w pracy wszyscy śmiali się, że mam buty Michaela Jacksona. Te cudeńka bez wątpienia, mają w sobie coś wyjątkowego. Jedynym mocniejszym akcentem są czerwone usta. W tym zestawie czułam się jak młoda business woman.



zdjęcia: Karolina Sobolewska
marynarka - zara (old) / koszula - h&m / spodnie - pull&bear / buty - zara / torba - h&m / zegarek - no name