niedziela, 25 marca 2012

25032012: thinking

Hej. 
Dwudziesty piąty dzień marca. Mamy już wiosnę, zegarki poprzestawiane, słońce za oknem. Za dwa dni rozpoczynam rekolekcje. Jutro muszę wybrać się do szkoły i napisać dwa sprawdziany - czarno to widzę. W przyszłym tygodniu będę miała wiele spraw do pozałatwiania, jednak napiszę o nich dopiero w kolejnej notce. 
Jak spędziłam weekend? Piątek - wypad z dziewczynami na karaoke. Bawiłam się wyśmienicie. W sobotę - zakupy z mamą, wpadła do mnie Kinia, wypad nad Pilicę, spotkanie ze znajomymi i śpiąca u mnie M. Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień, to odprowadziłam koleżankę, pozajmowałam się Antosiem oraz Oliwką i wybrałam się na obiad. Drugą połowę dnia przeleżałam w łóżku i obejrzałam film "My dzieci z dworca zoo". Kiedyś już go bodajże oglądałam, ale mało z tego wszystkiego pamiętałam. Teraz właściwie powinnam zabrać się za naukę chemii, ale wątpię, że plan zostanie zrealizowany. 

Ostatnio dość często zastanawiam się skąd tyle nienawiści wśród ludzi. Te ich chore gierki, pomówienia. Każdy zna Cię najlepiej, wie o Tobie wszystko, nieprawdaż? Towarzyszy ci we wszystkich wydarzeniach w Twoim życiu... Te popaprane plotki, zawiść ludzi. Nie przejmuję się raczej tym, co o mnie mówią. Bo tak jak napisałam - każdy zna mnie najlepiej, wie o mnie dużo więcej, niż ja sama. Jednak czasami są takie dni, kiedy w ogóle nie rozumiem takiego zachowania. W gimnazjum nauczyłam się, że nie warto zwracać na to co mówią. Nauczyłam się także, sama nie plotkować. Poczułam na własnej skórze, jak te chore, wymyślone historie mogą namieszać w głowie, wpłynąć na moją relację z innymi. Nie wiem do końca, dlaczego poruszam właśnie ten, a nie inny temat - akurat dzisiaj. Chyba chcę przekazać innym, którzy kiedykolwiek byli, są bądź będą w mojej sytuacji, by nie zwracali na takie bzdury uwagi. Najważniejsze jest to, że ty sam oraz najbliższe osoby wiedzą jaki jesteś. 
Pamiętaj:
Nie ważne co mówią, ważne żeby mówili.

kurtka -mohito / spodznie - h&m / bokserka - diverse 

spodnie - stradivarius / bluzka - new yorker / buty - deichmann / pasek - no name


kurtka - mohito / pasek - mohito / czapka - new yorker


wtorek, 13 marca 2012

12032012: the best

Hej! ;-)
Nie piszę, wiem. Jednak jak na razie musicie przywyknąć do jednej notki - raz na jakiś czas. Z czasem, jak czytelników będzie więcej, postaram się częściej pisać. Co u mnie nowego? Ostatnio brałam udział w konkursie recytatorskim szkolnym - zajęłam 3 miejsce. Następnie w eliminacjach miejskich (w trakcie mówienia pomyliłam się) - wyróżnienie. Cieszyłam się przeogromnie, gdyż chodząc do podstawówki, kilka razy w roku brałam w takich konkursach udział. Sobotę spędziłam z moimi znajomymi, bardzo wesoło. W niedzielę natomiast wybrałam się z Kinią nad zalew. Pomysł padł oczywiście na wielkim spontanie, nie byłam przygotowana i zmarzłam przeogromnie. Nie pomyślałyśmy, że będzie tam aż tak zimno od cholernego wiatru! Na szczęście choróbsko mnie nie dopadło i mam nadzieję, że nie dopadnie. 
Ostatnio sporo zastanawiam się nad swoim życiem. Zaczynam żałować, iż przestałam tańczyć. Z każdym dniem uświadamiam sobie coraz bardziej, że bardzo mi tego brakuje. Jednak to nie takie proste wrócić do tego. Mam jednak nadzieję, że w końcu odważę się na krok w tym kierunku. Nic nie robiąc - nie zdziałam za wiele. 


Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz, kiedy okażą się potrzebne.

Mam dla was kilka nowych zdjęć i filmik, który mam nadzieję - przypadnie wam do gustu.






piątek, 2 marca 2012

02032012: dance show

Cześć!
Tak, wiem. Nie pisałam prawie przez miesiąc. Dlaczego tak się stało? Szczerze, to nie miałam po prostu na to ochoty, musiałam odpocząć. Czy coś się wydarzyło szczególnego podczas mojej nieobecności, hm...
Brałam udział w VIII Powiatowym Spotkaniu Noworocznym, które odbyło się 17 lutego. Byłam chyba jedną z bardziej zabieganych osób, ponieważ wychodziłam na scenę wiele razy. Pomiędzy pierwszym tańcem, a drugim miałam około 3 minut na przebranie się (założenie stanika, zmienienie sukienki, rozwalenie koka, założenie peruki, przepaski na głowę, rękawiczek oraz owinięcie się szalem) i dobiegnięcie na salę. Nie wiem jak mi się to udało, ale dałam radę, a raczej dałyśmy. Miałam przy sobie arsenał osób, które pomagały mi oraz innym dziewczyną, za co bardzo jestem wdzięczna. Wszystko wyszło prawie idealnie (rozsunęła mi się cała sukienka w rock'n'roll'u). 
Mam jeszcze sporo do opisania, nadrobienia. Jednak dzisiaj pokaże wam zdjęcia oraz video z naszego występu.
Na początek tango...

...następnie charleston

...kankan

...rock'n'roll

...walc wiedeński

...piosenka Baranek

...polskie hity "Jesteś szalona", "Mniej niż zero", "Kryzysowa narzeczona", "A wszystko to, bo ciebie kocham", itp.

Dawid i Oliwka, których niebawem będziecie mogli zobaczyć w nowym tanecznym show

I piękny koniec...
4:13 oraz 10:44

5:20 oraz 11:40


8:34


6:50


tutaj od 1:10 do końca jestem na scenie


tutaj też od 3:20 do końca :)

Polecam! Atmosfera była niesamowita!