poniedziałek, 3 września 2012

03092012: new wedges



Cześć! Zacznę od przeproszenia za brak odpowiedzi na komentarze do ostatniej notki :) Jak tylko dodam ten post postaram się nadrobić zaległości :) Co do ostatniego weekendu wakacji - był bardzo udany. W sobotę spotkałam się ze znajomymi, natomiast w niedzielę wybrałam się do Piotrkowa. Ostatnio mój brat jest wielkim fanem Spidermana - chodzi od stóp do głów ubrany w ciuchy z jego motywem. Właśnie wczoraj w Focusie pojawił się mężczyzna przebrany za ową postać - dzieci mogły zrobić sobie z nim zdjęcia. Kolejka była przeogromna. Trzeba było stać ok 30 minut, aby dostać się na sam początek. Narzeczony mojej mamy się ustawił, a ja z Antkiem podeszłam bliżej przyjrzeć się Spidermanowi. Wtedy bardzo miły Pan, który panował tam nad organizacją zapytał się czy chcę wejść bez kolejki. Bez chwili wahania stanęłam do zdjęcia z Antkiem, a mama poszła po Pawła. Ludzie co prawda nie byli zachwyceni tym pomysłem, ale najważniejsze że mój mały szkrab ma swoją wymarzoną fotografię :) Później wybrałam się na pizzę oraz film - Madagaskar 3, ze względu na Antka. Szczerze powiedziawszy - całkiem sympatycznie mi się go oglądało i uśmiałam się prawie do łez. 
Dziś rozpoczęcie roku szkolnego. Wakacje minęły tak szybko... Do szkoły doszli nowi uczniowie a mi się zmieniła wychowawczyni z czego po części się cieszę (nowa Pani była wychowawczynią mojego taty i bardzo mile go wspomina), a za to z drugiej strony smutno, gdyż przywiązałam się do Pani Agaty. Mam nadzieję że ten rok szkolny będzie jak najbardziej udany...
A teraz outfit ze strojem galowym. Bardzo klasycznie - biała koszula, czarna spódnica, marynarka, koturny, torba i jedyny dodatek - zegarek. Zapraszam do oglądania zdjęć :) 








koszula, torba - h&m / spódnica - ny / marynarka - zara (sh) / koturny - centro / zegarek, okulary - no name

sobota, 1 września 2012

01092012: mix photos


Hej! :) Ostatni weekend wakacji... W związku z tym należy go wykorzystać jak najlepiej. Wczorajszy wieczór jak najbardziej udany. Zrobiłyśmy z dziewczynami "babski wieczór". Wróciłam dziś rano do domu i mam wrażenie, jakby była niedziela. Jednak za chwilkę idę się ogarnąć i wychodzę z Marysią. Gdzie nas poniesie - wyjdzie w praniu. Jutro natomiast albo wpadnie do mnie kolega, bądź wybiorę się do Piotrkowa do kina. A w poniedziałek szkoła... To takie dziwne.
Co do dzisiejszego posta - mam dla was mix zdjęć, które ostatnio się nazbierały. Jednak na początek 2 zdjęcia stroju z wczoraj. Jakościowo są koszmarne - robione telefonem. Znów wykorzystałam moje spodnie w azteckie wzory. Do tego (kolejne niewygodne) czółenka i bluzka z krzyżem, którą kupiłam już przed wyjazdem do Bułgarii. Tak wybrałam się na miasto pozałatwiać parę spraw. Wieczorem czółenka zamieniłam na czarne workery, założyłam czarną ramoneskę i full cap. Postaram się w najbliższym czasie pokazać Wam właśnie ten 3 komplet.
Miłego oglądania + słuchania :)
spodnie, koszulka - NY / buty - deichmann / torebka, zegarek, okulary - no name