niedziela, 27 maja 2012

27052012: lazy sunday

JESTEM!
Szkoła mnie przerasta, stąd moja nieobecność na blogu. Dziś nagrałam dwa filmiki, jednak wstawię teraz tylko jeden z nich, gdyż zaraz siadam do książek. Ten drugi postaram się wstawić jutro, choć nie obiecuję.
Co u mnie słychać? Jestem znów na diecie, już trochę schudłam. Każdy dzień w miarę możliwości staram się spędzać aktywnie. Ostatnio jeżdżę nawet na rowerze! Dzięki temu częściej widuję się z Kingą i Klaudią (dziewczyny mieszkają dosyć daleko ode mnie).
Odnośnie wczorajszego dnia - położyłam się spać o 15.30 i pospałam sobie prawie do 20. Wyszłam wieczorem z Kasią na kawę i o 23 byłam już w domu. Dzisiaj natomiast byłam na komunii. Jednak za długo tam nie posiedziałam, gdyż praktycznie nic nie mogłam zjeść.
Dzisiejszy filmik to drugie zastosowanie mojej sukienki - jako spódnicy! Założyłam do niej moje czarne buty (muszę je rozchodzić i to koniecznie!) i czarny sweterek z H&M. Do tego trochę złota, miętowe paznokcie i całość prezentuje się całkiem fajnie. Ja przynajmniej jestem zadowolona. :)






sobota, 19 maja 2012

19052012: flood

Hej! Przepraszam za nieobecność od środy, ale byłam strasznie zabiegana. Wróciłam do Cantinero, w związku z tym - czwartek i piątek trening. Wczoraj po treningu przyszły po mnie dziewczyny. Razem z Klaudią i Kingą wybrałyśmy się na dość dłuuugi spacer. Odwiedziłyśmy Anię, a następnie spotkałyśmy się z naszymi znajomymi. Ok 24 przyszłyśmy do Klaudii, a tu woda po kostki. Zrobiła się mała powódź ze względu na to, iż pękła jakaś rura. Do 2 w nocy walczyłyśmy z wodą i jakoś udało się to zatamować.
Dziś ok 9 wstałyśmy. Zjadłam z Klaudią śniadanko, umyłam się i wróciłam autobusem do domu. Nagrałam dla Was filmik z moimi "zdobyczami". Przed chwilką skończyłam zmywać (trwało to chyba z godzinę! mama zostawiła mi taki bałagan), a teraz kończę robić obiadokolację. Wieczorem XF i jak zwykle popcorn!

wtorek, 15 maja 2012

15052012: thank you very much

Hej! Dziwny dziś dzień, dziwne wszystko. Nie wiem co mam napisać...Ważna rozmowa za mną. Pytanie co dalej? Ja już chyba wiem. Nie. Wiem na pewno. Piszę chaotycznie, ale muszę to z siebie wyrzucić. Trafić w samo sedno, to dopiero wyzwanie. Udało się. Zapalę, położę się i spróbuję zasnąć. Wiem jednak, że natłok myśli tak szybko mi na to nie pozwoli. Wiem, że czyta to teraz Kinga i Klaudia, które same chyba nie dowierzają. Zostawcie to jednak jak na razie dla siebie. Przepraszam za zamieszanie. Dziękuję.

P.S. Kupiłam cudowną zwiewną asymetryczną kieckę. Do tego wysokie czarne szpilki. W niedzielę idę na komunię, więc to dlatego. Założę do tego czarną skórę, która nada charakteru mojej stylizacji. Postaram się wstawić zdjęcia ubrań w najbliższym czasie. 

poniedziałek, 14 maja 2012

14052012: first vlog

Siemanko! Obiecałam kolejny filmik, tak więc go wstawiam. Mój pierwszy raz, gdy jestem sama i mówię coś do kamery. Mój głos brzmi tragicznie, ale z tym już nic nie zrobię. Potraktujcie to nagranie z przymrużeniem oka. Czekam na komentarze pod tym postem, co chcielibyście zobaczyć w kolejnych filmach.
Pozdrawiam!

niedziela, 13 maja 2012

13052012: strawberry smoothie

Hej! Wczoraj jednak ruszyłam się z domu - wyszłam ze znajomymi. Bardzo miły wieczór. XF oglądam teraz na internecie, gdyż wczoraj wróciłam dosyć późno. Natomiast dzisiaj nie wyszłam z domu nawet na pięć minut. Większość czasu przeleżałam w łóżku, oglądając różne seriale. Byłam sama, więc postanowiłam coś dla Was nagrać. Filmik który wstawię - nie bierzcie na serio. Pokazałam w nim jedynie, jak zrobić mój ulubiony koktajl truskawkowy. Nagrałam jeszcze jeden, w którym sporo mówię, ale dzisiaj go nawet nie przerobię. Postaram się go jutro wstawić, choć nie obiecuję. Wszystko zależy od tego, ile będę miała nauki. Tak strasznie nie chce mi się uczyć i chodzić do tej szkoły, że masakra! A zostało mi tylko 14 dni szkolnych na zaliczenie wszystkiego i poprawienie ocen. Nie mam pojęcia jak ja to wszystko ogarnę! Trzymajcie za mnie kciuki!

Cieszę się bardzo, że coraz więcej osób tutaj zagląda! W związku z tym, ja też będę tutaj częściej pisała.
a tutaj zadawajcie pytania


sobota, 12 maja 2012

12052012: crazy night


Cześć. Tak więc mamy sobotę. Dla mnie bardzo leniwy dzień. Przez pogodę, która nagle uległa zmianie, nie mam ochoty wychodzić gdziekolwiek. Jedynie poszłam z Antosiem na zakupy. Siedzę teraz przed komputerem, choć chętnie bym poszła spać, ale mały urwis zajął mi łóżko. Kupiłam na dzisiejszy wieczór truskawki, zapominając o lodach. Może niebawem się zbiorę i wyruszę po śmietankową rozkosz i bitą śmietanę? Na dodatek dziś XF, to może i popcorn znajdzie się w menu...
Jeżeli chodzi o wczorajszy dzień - było bardzo sympatycznie! Rano - jak to ja - zaspałam do szkoły na dwie pierwsze lekcje. Wysiedziałam do końca, zajęłam się Antosiem, razem odwiedziliśmy mojego drugiego brata Maksa i pobiegłam do domu się wyszykować. O 17 przyszyły dziewczyny i przyrządziłam przepyszne drinki. Zjadłyśmy coś, doszła jeszcze Alicja, kupiłyśmy to co trzeba i poszłyśmy na Przystań. Spotkaliśmy tam znajomych, także spoko. Nagrałyśmy nawet krótki filmik, jednak nie mogę się nim z Wami podzielić. W łóżkach byłyśmy już o 24. Rano obudził nas mój mały szkrab (czyt. 7.30). Mimo to nawet się wyspałam.
Nie będę już was zanudzać, dodaję zdjęcia. Co Wy na to, abym założyła formspringa?

 Kinia

 Klaudia
 Patrycja




Alicja

 No i zdjęcia z poranku, gdy wpadł do nas Antoś


Nareszcie się obudził! :) 

czwartek, 10 maja 2012

10052012: travel

Hej! Dzisiaj notka, o czymś, co uwielbiam. Mianowicie podróżowanie. Ten zwyczaj wpoili we mnie rodzice, z którymi co roku gdzieś wyjeżdżam.

Pamiętam, że moja pierwsza podróż nad nasze polskie morze, odbyła się, gdy miałam chyba 4 lata. Było to Mielno. Później zaczęły się wyjazdy do Niemczech, gdzie na okres letni pracowała tam moja babcia. Byłam również kilka razy na Słowacji, ze względu na baseny. Pamiętam też wodospady, jakie tam widziałam. Następnie znów były wyjazdy nad nasze Polskie morze: Władysławowo (nasze ulubione miasto), Ustka, Trójmiasto i wiele, wiele innych. Jeździłam też na przeróżne obozy i kolonie. Najmilej wspominam te z Cantinero, na którym raz byliśmy nawet w Czechach. Pamiętam też mój pierwszy lot samolotem. Leciałam sama z mamą do Egiptu na tydzień. Wiem, że mama wtedy bardzo się postarała i zatrzymałyśmy się w pięciogwiazdkowym hotelu! Widziałam Sfinksa oraz piramidy. Przywiozłyśmy również cudowny olejek z prawdziwej perfumerii. Z tatą natomiast byłam kilka razy w Chorwacji. Nocowaliśmy w małym apartamencie u przemiłej Pani na Wyspie Pag w Nowalji. W 2009 roku poleciałam z tatą, Moniką, Maksem oraz naszym znajomym Sylwkiem do Tunezji na 2 tygodnie. Animatorzy w hotelu byli świetni i chyba do końca życia ich nie zapomnę. Natomiast w 2010 byłam z cała moją rodziną od strony taty w Czarnogórze. Ten kraj urzekł mnie niesamowicie! Mam nadzieję, że jeszcze tam powrócę... Jak wracaliśmy z Czarnogóry zatrzymaliśmy się w Chorwacji, aby zobaczyć Jeziora Plitwickie. Jednak wakacje 2011 były dla mnie najwspanialsze. Wyfrunęłam z mamą, Pawłem i Antosiem na Kretę! Przecudowny hotel, przepyszne jedzenie, przemili ludzie oraz pełno imprez! Hotel dalej codziennie o 17 była dyskoteka w pianie. Na dodatek w dwa dni wieczorem też się odbywała. Dojście do centrum miasta - 5 minut i dyskoteka obok dyskoteki. Poznałam tyle wspaniałych osób, z którymi do dzisiaj utrzymuję kontakt - coś niesamowitego! Planuję za rok powrócić w dokładnie to samo miejsce. Oby się udało!
Oprócz krajów, które tutaj wymieniłam było wiele, wiele innych, w których byłam przejazdem. Z tatą zazwyczaj jeżdżę samochodem - w związku z tym mogę wiele zwiedzić.
W tym roku jadę z tatą do Bułgarii - już 2 czerwca! Z mamą jeszcze nie wiem czy gdzieś pojadę. W razie czego wybiorę się na wakacje ze znajomymi, bądź na jakiś obóz :)

Przepraszam, za dość chaotyczne pismo, ale mam za sobą już tyle wyjazdów, że trudno to wszystko scalić w jedną notkę. Dodam też kilka zdjęć (część z internetu, gdyż moje fotki z wakacji mam na starym komputerze).

Drużbaki Wyżne

baseny na Słowacji

krater trawertynowy wypełniony wodą we wsi Drużbaki Wyżne 

Jeziora Plitwickie

deptak w Nowalji

Egipt

moje ukochane warkoczyki

Czarnogóra

też Czarnogóra

Dubrovnik

animator z Tunezji

Ja i Antoś na Krecie

Asia z Krety

Anja z Krety

pianaaaa!

Antosiek


Jeszcze kiedyś postaram się pokazać Wam więcej zdjęć z tych oto wyjazdów!



środa, 9 maja 2012

09052012: believe in yourself

Hej! Postaram się teraz częściej dodawać posty. Pod ostatnim wpisem było wiele pozytywnych komentarzy, które były dla mnie wielkim zaskoczeniem! Udowodniliście mi, że ktoś tutaj jeszcze zagląda!
Jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień, to nic ciekawego się nie wydarzyło. Powinnam pójść do szkoły, jednak pozostałam w domu. Pospałam do 12, wzięłam prysznic i poszłam po mojego braciszka do babci. Następie zrobiłam obiad, po którym nie mogę się ruszać. Dzisiaj w menu znalazły się szaszłyki z piersi z kurczaka, cebulki i ogórka. Drugim wariantem była pierś z kurczaka posmarowana przecierem pomidorowym, granulkami z serka wiejskiego, mozzarellą oraz posypana bazylią i oregano. Uwielbiam eksperymentować w kuchni! Pomyślałam, że może filmik, który nakazujecie mi nagrać był związany z moimi kulinarnymi poczynaniami w kuchni? Nagrałabym dla was, jak robię jakieś pyszne i proste danie? A może znów jakiś wspólny filmik z Kingą i jakieś nasze taneczne umiejętności? Co wy na to? Napiszcie pod tym postem co mam dla was nagrać, bo mi pomysłów brak.
Zaraz uciekam spotkać się z dziewczynami. Do tego jakieś piwo i masa śmiechu! A dla was kilka zdjęć!
napis, który widnieje u mnie na ścianie

głupoty

ostatnio moje ulubione

spodnie - h&m bluzka - NY kurtka - mohito buty - chińczyk bransolety - house

kolczyki - house



BUZIAKI!!!

niedziela, 6 maja 2012

06052012: ombre shorts

Pa­mięta­cie, kiedy by­liście małymi dziećmi i wie­rzy­liście w baj­ki, marzy­liście o tym, ja­kie będzie wasze życie? Biała su­kien­ka, książę z baj­ki, który za­niesie was do zam­ku na wzgórzu. Leżeliście w no­cy w łóżku, za­myka­liście oczy i całko­wicie, niezap­rzeczal­nie w to wie­rzy­liście. Święty Mi­kołaj, Zębo­wa Wróżka, książę z baj­ki - by­li na wy­ciągnięcie ręki. Os­ta­tecznie do­ras­ta­cie. Pew­ne­go dnia ot­wiera­cie oczy, a baj­ki zni­kają. Większość ludzi za­mienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trud­no całko­wicie zre­zyg­no­wać z ba­jek, bo pra­wie każdy na­dal cho­wa w so­bie is­kierkę nadziei, że które­goś dnia ot­worzy oczy i to wszys­tko sta­nie się prawdą. [...] Pod ko­niec dnia, wiara to za­baw­na rzecz. Po­jawia się, kiedy tak nap­rawdę te­go nie ocze­kujesz. To tak, jak­byś pew­ne­go dnia od­krył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyob­rażeń. Za­mek, cóż, może nie być zam­kiem. I nie jest ważne "długo i szczęśli­wie", ale "szczęśli­wie" te­raz. Raz na ja­kiś czas, człowiek cię zas­koczy, i raz na ja­kiś czas człowiek może na­wet zap­rzeć ci dech w piersiach.

Ja ostatnio pogubiłam się we własnych myślach i czynach. Zapomniałam chyba o tej małej dziewczynce, którą nadal w jakimś tam stopniu jestem, pomimo tego, że staram się ją ukryć pod mocnym makijażem oraz ciuchami. Dlatego też sobotni wypad na działkę dobrze mi zrobił. Pobyt wieczorem nad zalewem dał mi czas do namysłu, jeżeli chodzi o pewne sprawy. Albo do końca dzisiejszego dnia coś się stanie, albo czas najwyższy rozpocząć jakiś nowy etap...








Jak zauważyliście zrobiłam szorty. Od razu zaznaczę, żeby nikt nie pisał, że ściągnęłam je z Kingi. Z tego co pamiętam to sama i jako pierwsza pokazałam jej ombre na spodniach i pomysł z wybielaniem. Także chill!
Co wy na to, abym kiedyś zrobiła post o mojej działce na Bronisławowie, która jest cuuuudna?