Cześć Kochani! Obiecałam, że pojawią się posty na temat pielęgnacji włosów oraz cery, także czas się do tego zabrać. Dziś wszystko o moich włosach.
Zacznę od szamponów, które używam. Jak widzicie wyżej - stawiam na te delikatne. Szampon ma jedynie umyć moje włosy - od pielęgnacji są odżywki i maski. Włosy myję codziennie, gdyż szybko mi się przetłuszczają. Ponadto czuję się "czyściej". :)

Teraz odżywki. Ja zauroczyłam się w serii GLISS KURR ULTIMATE REPAIR marki Schwarzkopf. Obecnie posiadam odżywkę, lecz wcześniej stosowałam też maskę. Włosy niesamowicie pachną, są lśniące, a do tego łatwo się rozczesują. Czerwone opakowanie to natomiast preparat chroniący przed wysoką temperaturą suszarki i prostownicy. Stosuję go przed każdym suszeniem i prostowaniem - nie czyni cudów, ale włosy jednak lepiej po nim wyglądają. Malutkie opakowanie to Biosilk, który zapewne jest Wam znany. Niebieskie opakowanie to natomiast OLIWKA! Tak, najzwyklejsza oliwka dla dzieci - raz w miesiącu staram się robić olejowanie. Wieczorem nakładam oliwkę na całe włosy, robię warkocza, a rano wszystko zmywam szamponem. O olejowaniu sporo dowiecie się od wujka Google - ja w tym ekspertką nie jestem. Mam zamiar dokupić olejek arganowy, który świetnie się sprawdza przy tym zabiegu. Ostatnią rzeczą są tabletki SILICA na włosy i paznokcie. Na jesień włosy zaczęły mi strasznie wypadać (to normalne), więc postanowiłam je jakoś wzmocnić. Nie mogę jak na razie powiedzieć Wam czegoś więcej o tym produkcie, gdyż za krótko go stosuję.

Suszarka - najzwyklejsza. Staram się jej nie używać, gdy nie jest potrzebna, jednak najczęściej myje włosy rano, więc nie mam wyboru. Prostownica Remington od moich dziewczyn (jeszcze raz dziękuję!). Nie używam codziennie, choć wolę mieć wyprostowane włosy.
Na sam koniec największe cudo - TANGLE TEEZER. Mój ulubiony gadżet do włosów. Nie sądziłam, że kawałek plastiku za 50zł, może zdziałać takie rzeczy z włosami. Jego największe zalety: zdecydowanie ułatwia rozczesywanie splątanych włosów, robi to bezboleśnie; nie wyrywa aż tyle włosów, co normalna szczotka; sprawia, że włosy stają się lśniące. Trzeba jednak nauczyć się używać tej szczotki - włosy powinny być rozczesywane warstwami. Różnica pomiędzy zwykłą szczotką, a Tangle Teezerem jest przeogromna, więc z czystym sumieniem polecam.
Farba jaką obecnie stosuję - SAYOSS MIODOWY BLOND.
Mam nadzieję, że sprostałam zadaniu i napisałam to, co najważniejsze. Buziaki Kochani!