23082012: party zone

Wielki powrót i wielkie rewolucje! Postanowiłam znów zmienić nazwę bloga. Dlaczego H A L L O W K A A? Od czasów podstawówki posługuję się tym nickiem na większości portali. Przez długi okres czasu byłam też tak nazywana przez znajomych. Nazwa nie jest wielce skomplikowana, więc mam nadzieję, że nie będziecie mieli problemu z jej zapamiętaniem. No i mogę zapewnić, że ta nazwa zagości tu na długo!

Co do obozu na którym byłam - szczerze polecam! PARTY ZONE - czyli impreza "all day, all night". Do tego nakręcała nas Eska TV. Wspaniali ludzie, cudowne widoki, niezapomniane chwile - najlepsze wakacje! Dokładniejszą notkę na ten temat dodam, jak będę miała już wszystkie zdjęcia, na które jak na razie czekam. 

A teraz przejdźmy do wczorajszego dnia. Wybrałam się z Kingą na krótki spacer, a później spotkałyśmy się z naszymi kolegami. Nie zabrakło oczywiście zdjęć stroju. Czy jestem zadowolona z outfitu? Sama nie wiem.  Na pewno główną jego atrakcją są spodnie w azteckie wzory, które upolowałam w H&M za 40zł! Jedyny ich minus jest taki, że są bardzo sztywne.
A teraz zapraszam do oglądania zdjęć :) 

koszula, spodnie, pierścionek - h&m / buty - tomaszowski butik / okulary, zegarek - Bułgaria / kolczyki - cubus

A tutaj macie Piana Party, na której byłam. Można mnie nawet zobaczyć 4.06 jak siadam z kolegą (rażąca sukienka i rażący kwiatek) 5.42 gdzieś na samym końcu oraz 8.29 jak przechodzę :)